top of page

Mecz otwarcia Euro: Kandydat do roli czarnego konia kontra kandydat do triumfu

1062 dni. Tyle dni minęło od finału ostatniego wielkiego międzynarodowego turnieju - Mistrzostw Świata w Rosji. Z kolei niemal 1800 dni upłynęło od ostatniego meczu Mistrzostw Europy - finału, w którym Portugalia po bramce Edera pokonała Francję. Dziś o Euro 2020 moglibyśmy mówić już tylko w czasie przeszłym, gdyby nie pandemia, która wszystko zaburzyła, przez co odroczono ten turniej o rok. Jednak ten moment nadszedł i o 21:00 z ust holenderskiego arbitra, Dannego Makkeliego wybrzmi pierwszy gwizdek, który rozpocznie piłkarski miesiąc.

Na Stadio Olimpico w Rzymie jeden z dziewięciu krajów-gospodarzy, biorących udział w turnieju - Włochy, zmierzą się z największym pretendentem do miana ,,czarnego konia'’ Euro - Turcją.


Roberto Mancini, selekcjoner ,,Squadra Azzurra’’ jeszcze na etapie zgrupowania musiał zmierzyć się z kontuzjami swoich podopiecznych. Jeden z 26 powołanych, Lorenzo Pellegrini w trakcie ostatniego treningu przed meczem otwarcia nabawił się kontuzji. Wczoraj rano na Twitterze ogłoszono, że uraz dotyczy uda i jest na tyle poważny, że wyklucza udział pomocnika AS Romy w mistrzostwach. W jego miejsce, awaryjnie wskoczył pomocnik Fiorentiny, Gaetano Castrovilli, którego były trener m.in. Interu czy Manchesteru City sprawdził w towarzyskim starciu z San Marino, gdzie 24-latek zanotował 2 asysty. Dziś od 1. minuty najpewniej nie zobaczymy gracza PSG, Marco Verrattiego, który w końcowej fazie sezonu musiał mierzyć się z kontuzją kolana. Zatem w jego miejsce do ,,11’’ prawdopodobnie wskoczy zwycięzca tegorocznej LM, Jorginho. Mancini zapewne postanowi na formację 4-3-3, którą stosował we wszystkich meczach kadry narodowej za swojej kadencji. Niewiadomą pozostaje również obsadzenie prawego skrzydła, gdyż konkurencja na to miejsce jest solidna. 56-latek ma tutaj do wyboru Domenico Berardiego, Federico Chiesę oraz Federico Bernardeschiego. Wydaję się, że szala przechylona jest w kierunku kapitana Sassuolo, który w minionym sezonie dzięki nie tylko swojej dobrej formie, ale i całego zespołu ma największe szanse na wyjściowy skład.

Turcy z kolei opakowani są przede wszystkim triem, które sięgnęło po historyczne mistrzostwo z Lille - Burakiem Yilmazem, Yusufem Yazicim oraz Zeki Celikiem. Każdy z tych zawodników miał gigantyczny wpływ na zdobycie tytułu mistrza Francji, gdyż w znacznej większości spotkań wychodzili oni w pierwszym składzie. Obok tych graczy, mamy jeszcze duet stoperów, który w minionym sezonie występował na boiskach Premier League - Ozana Kabaka i Caglara Soyuncu. Ten pierwszy reprezentował barwy Liverpoolu, do którego trafił zimą na wypożyczenie jako zastępstwo dla dotkniętej plagą kontuzji linii defensywy. Jednak nie wywarł on na tyle dobrego wrażenia, by działacze klubu z Anfield zdecydowali się na jego zakup i do czasu ewentualnego transferu do innego zespołu, po turnieju będzie musiał wrócić do zdegradowanego do 2. Bundesligi Schalke. Soyuncu natomiast od dwóch sezonów stanowi wraz z Jonnym Evansem trzon linii obrony. Mimo częstych błędów, trener ,,Lisów’’, Brendan Rodgers regularnie stawia na niego od 1. minuty i nic nie wskazuje na to, by się to zmieniło w przyszłym sezonie. Choć na pewno na wszelkie potknięcia kogoś z tej dwójki będzie oczekiwać Merih Demiral, rezerwowy obrońca Juventusu, który z racji swojej roli w klubie, ale także niedawnej kontuzji, ma małe szanse na wskoczenie do pierwszego składu reprezentacji. Dopełnieniem całości jest inny Turek, występujący na boiskach Serie A - Hakan Calhanoglu, który po świetnym sezonie, jakiego nie miał od czasu przybycia na Półwysep Apenińskim wydaje się najgroźniejszą postacią w ofensywnej części zespołu Senola Gunesa.

Obie reprezentacje będą głodne sukcesu - Turcy z racji chęci rozpoczęcia nowego rozdziału w historii reprezentacji, przerywając serię kilkunastu lat posuchy, gdyż od czasu półfinału Euro 2008 przez następne 13 lat wzięli udział jedynie we francuskim Euro 2016, gdzie nie zdołali awansować do 1/8 finału, bo mimo 3. miejsca w grupie z Hiszpanią, Chorwacją i Czechami, w zestawieniu drużyn z trzecich miejsc zajęli piątą pozycję, a awansem premiowano miejsca 1-4. Włosi natomiast chcą zrewanżować się za brak udziału w rosyjskim mundialu i sięgnąć po puchar, do którego zdobycia mają wszelkie predyspozycje, jak świeżość w drużynie, dzięki młodemu, nowemu pokoleniu oraz przede wszystkim właściwym człowieku na właściwym stanowisku, który jest w stanie wycisnąć ze swoich zawodników maksimum.

Comments


znak wodny.png
bottom of page